Politolog z Uniwersytetu Warszawskiego Rafał Chwedoruk uważa, że wynik jesiennych wyborów parlamentarnych może być podobny do ostatnich sondaży. Wszystkie badania wskazują dziś na zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości.

Chwedoruk zastrzega jednak, że żyjemy w niepewnych czasach i może się stać coś, co wpłynie na preferencje wyborcze Polaków. Przypomniał, że rok temu, przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w sondażach zdecydowaną przewagę miało Prawo i Sprawiedliwość. Jednak po aneksji Krymu przez Rosję i konflikt na wschodzie Ukrainy doszło do zmiany preferencji wyborczych. Część Polaków zaczęła się utożsamiać z rządzącymi, którzy w tym czasie uosabiali państwo. Po wygranych przez PO wyborach, sondaże znów zaczęły wskazywać na przewagę PIS.

Zdaniem politologa ostatnie tygodnie kampanii wyborczej nie powinny przynieść ciężkiej wymiany ciosów. Rafał Chwedoruk zwraca uwagę, że Platforma Obywatelska nie znalazła dotychczas wygodnych dla siebie tematów kampanijnych. Zwrócił uwagę, że PIS skupia się na tematach gospodarczych, czym wygrał między innymi kandydat tej partii na prezydenta Andrzej Duda. Dodał, że liberalna PO chce znaleźć inne zagadnienia, ale dotychczas się to nie udało.

Z kolei zdaniem politologa z Uniwersytetu Warszawskiego Olgierda Annusewicza ostatnie tygodnie kampanii będą grą na emocjach wyborców. Spór programowy zejdzie na drugi plan. Zdaniem Annusewicza Prawo i Sprawiedliwość zwycięży w wyborach. Niemniej, nie jest przesądzone, kto będzie w Polsce rządził. Może dojść do sytuacji, w której wszystkie partie poza PIS stworzą koalicję, która wyłoni rząd. Nie wiadomo jednak, czy w sejmie znajdzie się ugrupowanie Pawła Kukiza, Zjednoczonej Lewicy i jakie poparcie będzie miała sama PO.
Wybory do sejmu i senatu odbędą się 25 października.