600 milionów euro - tyle francuski rząd zamierza przeznaczyć na pomoc rolnictwu. Rolników to nie satysfakcjonuje, dlatego organizują w całej Francji coraz więcej blokad.

Program pomocy to ponad dwadzieścia propozycji - doraźnych i długofalowych. Dotyczą one między innymi restrukturyzacji zadłużenia rolników, wynikającego ze wzrostu niemal o 20 procent w ciągu trzech lat cen materiałów niezbędnych do ich działalności.

Chodzi też o ułatwienia inwestycyjne oraz o import mięsa i mleka do państw Unii i w inne rejony świata. Premier Manuel Valls powiedział, że rząd chce wyjść naprzeciw oczekiwaniom producentów mięsa i mleka, których niepokój pogłębiają susza i upały. Szef rządu stwierdził, że te trudności nie dotyczą tylko Francji, ale całej Europy.

Dlatego - według Vallsa - Komisji Europejska powinna podjąć niezbędne kroki w skali całej Unii.

Francuscy rolnicy uważają, że to nie wystarczy. Chcą, aby rząd wpłynął na podwyżkę cen skupu mięsa i mleka. W całym kraju są blokowane kolejne drogi, między innymi do tłumnie odwiedzanego w czasie wakacji pałacu w Chambord nad Loarą, który jest perłą renesansu.