Ukraińcy nie mieli rok temu po co atakować celów powietrznych - uważa Juliusz Sabak z serwisu Defence24. Mija właśnie rok od katastrofy pasażerskiego samolotu malezyjskich linii . Pomimo upływu 12 miesięcy nie udało się znaleźć winnych.

Z obecnej perspektywy łatwiej powiedzieć co się wydarzyło, niż jakie były przyczyny, także tego kto i skąd odpalił pocisk nie da się w pełni potwierdzić - mówi Sabak: jest mało prawdopodobne by samolot zestrzelili Ukraińcy, na co wskazują dotychczasowe raporty i logika. Ukraińcy nie mieli powodów do atakowania celów powietrznych, ponieważ wiedzieli, że separatyści nie dysponują lotnictwem.

W medialnych spekulacjach niemal tuż po zestrzeleniu pojawiła się teoria, że Boeinga zestrzelili separatyści za pomocą rosyjskiego rakietowego systemu Buk, ku tej teorii skłaniały się też kolejne ujawniane raporty, w tym raport zamordowanego Borysa Niemcowa, czy dokument przygotowany przez holenderskie służby.

Do dziś nie wiadomo jednak dlaczego zdecydowano o zestrzeleniu samolotu. Separatyści starali się niszczyć ukraińskie maszyny, a nie posiadali zaawansowanego systemu wykrywania, dlatego można podejrzewać , że cywilny samolot został błędnie zidentyfikowany jako ukraińska maszyna transportowa - uważa Sabak.

W katastrofie lotu Malaysia Airlines 17 zginęło niemal 300 osób.