Bojówkarze tego radykalnego ugrupowania od ponad 24 godzin nie chcą się poddać w okolicach Mukaczewa na Zakarpaciu. W sobotę doszło do strzelaniny między dobrze uzbrojonymi bojówkarzami Prawego Sektora, a ochroną jednego z deputowanych - byłego członka Partii Regionów, Mychajła Lanio. Zginęły 3 osoby.

Według MSW, przyczyną konfliktu był podział nielegalnego biznesu na Zakarpaciu. Obydwie strony odrzucają tę wersję. Interweniowała milicja, która otoczyła bojówkarzy Prawego Sektora. Ci ukryli się w lesie i nie chcą się poddać. Na miejsce przybyły oddziały specjalne i Gwardia Narodowa. Trwają negocjacje Prawego Sektora z władzami Ukrainy.

Tymczasem przedstawiciele tego ugrupowania zorganizowali w kilku miastach niewielkie demonstracje poparcia. Utworzyli także posterunki na Zakarpaciu i przy wjeździe do Kijowa od strony Żytomierza, aby uniemożliwić przejazd wsparcia dla organów ścigania. Prawy Sektor grozi, że zmobilizuje niemal 20 batalionów, które są na ćwiczeniach w całym kraju.

Prawy Sektor został utworzony na przełomie 2013 i 2014 roku, w czasie rewolucji godności. Początkowo była to koalicja ruchów nacjonalistycznych, później została przekształcona w partię polityczną. Nie ma ona wyraźnej ideologii. Ugrupowanie od początku było oskarżane o radykalizm, prowokacje, a czasem także o powiązania ze światem przestępczym i rosyjskimi władzami.