Jego zdaniem, byłaby to tragedia dla młodych ludzi, którzy obecnie są na początku swojej kariery zawodowej. Wyjaśnił, że ich emerytury spadłyby wtedy o 30-40 procent. "To byłaby katastrofa" - skonstatował Bogdan Borusewicz.
Polityk PO odniósł się ponadto do pomocy oferowanej frankowiczom. Podkreślił, że można im pomagać, jednak w sposób ograniczony.
"Musi to być pomoc realna dla osób, którym pomoc jest niezbędna. Nie dla tych, którzy zaciągnęli kredyt na zakup samochodu czy wakacyjny wyjazd" - powiedział Bogdan Borusewicz.