"Kolej na Ewę" - pod takim hasłem premier Ewa Kopacz rozpoczęła podróż po kraju. Pierwszym celem jest Wybrzeże, a środkiem lokomocji, jakim udaje się do Sopotu - pociąg.

Szefowa rządu chce rozmawiać z Polakami i konsultować z nimi pomysły, które znajdą w programie wyborczym Platformy Obywatelskiej.

Premier Kopacz zapewniała, że będzie wszędzie tam, gdzie dziś są Polacy, a ponieważ rozpoczęły się wakacje, to naturalnym kierunkiem pierwszej podróży jest polskie morze. W planie są także i góry.

Wybór pociągu to nie przypadek. Podczas kilkugodzinnej jazdy można spotkać wielu ludzi i jest czas na spokojną rozmowę. A na tym szefowej rządy najbardziej zależy.

Dziś na trasie weekendowego wyjazdu znajdzie się m.in. Słupsk. Tam dotrze busem. Miasto, które zmaga się z ogromnymi problemami finansowymi, dlatego Ewa Kopacz odwiedzi jego gospodarza - Roberta Biedronia i - wspólnie z wojewodą oraz marszałkiem spróbuje znaleźć wyjście z tej trudnej sytuacji.

Na Dworcu Centralnym premier rozmawiała z podróżnymi, pytała o ich cel wyjazdu i urlopowe plany.

Najbliższe posiedzenie rządu będzie także "wyjazdowe". Ministrowie pojadą pociągiem do Katowic.