Sławomir Izdebski złożył stosowny dokument w Radzie Ministrów i domaga się szybkiej reakcji. Przekonuje, że w strefie zagrożenia wirusem ASF na Podlasiu należy wybić i zutylizować wszystkie dziki. Dodaje, że z problemem poradzili sobie Litwini, zatrudniając do tego jednostki wojskowe.W przypadku Polski należy zrobić to samo, a następnie szybko wyznaczyć osobę, która będzie w całości odpowiadać za walkę z wirusem. Dziś bowiem kompetencje rozkładają się na kilka ministerstw oraz koła łowieckie - tłumaczy Sławomir Izdebski.
W tym roku trwającym łowieckim na Podlasiu wybitych ma być łącznie około 12 tysięcy dzików - o 30 procent więcej niż w ubiegłym. W przypadku braku reakcji na kolejne już pismo, Sławomir Izdebski planuje wrócić z rolnikami do Warszawy. Pikiety przed kancelarią premiera zapowiada na lipiec.