Kazimierz Marcinkiewicz nie szczędził ostrych słów względem kandydata PiSu. Jego zdaniem Duda "dobrze mówi i dobrze wygląda w telewizji". Dlatego został znaleziony. Polityk nie ukrywa, że jego zdaniem w PiSie jest dużo porządnych ludzi.
Rozmówca określił kandydata na prezydenta mianem "ubezwłasnowolnionego". Twierdził, że w przypadku wygrania wyborów nie będzie miał nic do powiedzenia, a wszystkie decyzje będzie podejmował Jarosław Kaczyński.
- On jest w tej samej paczce. Jarosław Kaczyński powie mu tak samo jak mi, Ty możesz mieć wiceszefa kancelarii premiera - zdradził.
Dlatego zdaniem polityka Macierewicz zostanie szefem BBN.
Mężczyzna uznał, że w przyszłości Duda będzie mógł zagrozić Kaczyńskiemu w partii.
- O ile ten go wcześniej nie usunie - dodał.
Szukając przyczyn słabego wyniku Komorowskiego w I turze, wskazał sztab wyborczy i politycznych doradców obecnego prezydenta.
- Bardzo słabi doradcy, sztabowcy Komorowskiego, zrobili z niego sztucznego twora - wskazał.
Kolejnymi przyczynami są: nieświeżość, brak politycznej woli walki o wyborcę.
- Komorowski jest dobrym kandydatem, tylko źle pokazywanym - podkreślił.