Polsce potrzebna jest jest większa otwartość na repatriacje. Tak przekonywał w małopolskich Ciężkowicach w powiecie tarnowskim Adam Jarubas. Kandydat PSL na prezydenta Polski w spotkaniu z mieszkańcami przypomniał, że dziś obchodzimy nie tylko Dzień Flagi, ale też ustanowiony w 2002 roku Dzień Polonii i Polaków za Granicą.

Jarubas zwracał szczególną uwagę na rodaków żyjących na wschodzie. Podkreślił, że na przykład w Kazachstanie mieszka 100 tysięcy Polaków. Jego zdaniem oczekują oni na możliwość osiedlenia się w Polsce. "Dzisiaj w tym dniu łączności Polaków za granicą powinniśmy o nich pamiętać" - powiedział kandydat PSL na prezydenta.

Zdaniem Adama Jarubasa, prezydent Polski powinien zwracać szczególną uwagę na takie sprawy, jak zezwolenia na nauczanie dla polskich szkół w Wilnie. Jak przypominał, na akredytacje czeka m.in. Szkoła Średnia im. Władysława Syrokomli, której uczniowie nie wiedzą w tej chwili czy od września będą mogli się dalej w niej kształcić.

Jednocześnie Jarubas przekonywał w Ciężkowicach, że największym zadaniem dla polskiej polityki będzie powstrzymanie kryzysu demograficznego i stworzenie takich warunków, żeby rodacy nie musieli wyjeżdżać za chlebem na "zmywak do Anglii lub na roboty w Niemczech".

Z Ciężkowic Adam Jarubas pojechał do Gródka Nad Dunajcem, wieczorem weźmie udział w "Święcie Pstrąga" w Sromowcach Niżnych.