Warszawski WSA nie przesądził kwestii rejestracji kościoła. Zdecydował o tym błąd urzędnika.

Co prawda Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił odmowną decyzję w sprawie rejestracji Polskiego Kościoła Latającego Potwora Spaghetti, ale przesądziły o tym kwestie proceduralne. Chodziło o to, że odmowę w pierwszej i drugiej instancji podpisał ten sam urzędnik, a to jest sprzeczne z zasada dwuinstancyjności postępowania. W związku z tym sprawa znów wróciła do Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji i utkwi tam na kolejnych kilka miesięcy.

Wyznawcy Latającego Potwora Spaghetti walczą o rejestrację od niemal 3 lat. Ministerstwo konsekwentnie im tego prawa odmawia. Po zbadaniu ilości wiary w wierze urzędnicy nie byli przekonani, że członkowie grupy wierzą w Makaronowego Potwora. Skoro nie wierzą, to nie tworzą związku wyznaniowego i nie mają prawa do rejestracji – stwierdzili urzędnicy.

W 2013 roku ich decyzję uchylił warszawski WSA. Wtedy sprawa po raz pierwszy wróciła do ministerstwa, które ponownie wydało decyzję odmowną.

To ją Wyznawcy Potwora dziś skarżyli. Niestety Wojewódzki Sąd Administracyjny - z powodu błędu urzędników - nie mógł merytorycznie rozpoznać sprawy.

Wyrok WSA z 28 kwietnia 2015 r., sygn. akt I SA/Wa 381/15