Cezary Grabarczyk wiedział, że jego pozwolenie na broń zostało uzyskane z naruszeniem procedur. Jednemu z łódzkich policjantów postawiono już zarzut poświadczenia nieprawdy w protokole egzaminu na pozwolenie na broń, jaki obecny minister sprawiedliwości zdawał trzy lata temu. Sęk w tym, że pod tym protokołem podpisał się też sam Grabarczyk - informuje RMF.FM.

Zgodnie z prawem, w celu uzyskania pozwolenia na broń do ochrony osobistej - poza podaniem powodów - trzeba zdać egzamin, składający się z dwóch części - teoretycznej i praktycznej.

Więcej na RMF24