Janusz Palikot zaprezentował dziennikarzom spot wyborczy, który podsumowuje pierwszy etap jego kampanii prezydenckiej. Krótki jednominutowy filmik przedstawia Palikota rozmawiającego z wyborcami, z dziennikarzami. Przedstawia go również jako męża i ojca.

Spot ma być promowany od poniedziałku, najpierw w 100 regionalnych portalach. Następnie na YouTube, a w dalszej kolejności w telewizji.

Palikot pytany o ocenę dotychczasowego przebiegu kampanii mówi, że jest beznadziejna. Dodaje, że brak w niej debat, starć, nie ma też idei. O kwalifikacjach swoich rywali Andrzeja Dudy, Magdaleny Ogórek i Adama Jarubasa mówi, że są żadne. Zdaniem Palikota po przebiegu tej kampanii nie będzie można sobie wyobrazić, jak będzie wyglądał urząd prezydenta.

Pytany o sytuację finansową swego ugrupowania Palikot powiedział, że jest dobra, że nie ma żadnych zaległości, a wszystkie rachunki są płacone na bieżąco. Przyznał, że były opóźnienia w płatnościach, wynikające z różnych przyczyn, ale - jak podkreślił - nie było malwersacji. Dodał, że tego typu opóźnienia mają miliony polskich przedsiębiorców.

W ocenie Palikota jest to sytuacja, która nikogo nie dziwi poza tymi, którzy w tej sprawie mają złe intencje.

Janusz Palikot jest przekonany, że w wyborach prezydenckich osiągnie bardzo dobry wynik. Polityk uważa, że ma małe szanse na drugą turę.