Nie jest ważne to, że Putin nie pojawiał się publicznie, ważniejsze jest to jakie decyzje podejmuje - twierdzi Adam Balcer ze Studium Europy Wschodniej. Prezydent Rosji pojawił się dzisiaj publicznie po raz pierwszy od 5 marca.

Jako przykład takich decyzji wykładowca podaje dzisiejsze ustalenie Putina o postawieniu w stan gotowości bojowej Floty Północnej, która ma przeprowadzić ćwiczenia. Zdaniem rozmówcy IAR, Rosja chce tym samym pokazać Zachodowi, że jest potęgą militarną i globalną, która może rzucić wyzwanie w różnych miejscach świata. "Dla mnie jest istotniejsza taka decyzja Putina, niż fakt czy on pojawia się publicznie czy nie" - mówi Adam Balcer.

Zdaniem Adama Balcera, zniknięcie Putina pokazuje także, jak bardzo władza w Rosji jest spersonalizowana i związana z jednym człowiekiem, który ma sztucznie napompowane, olbrzymie poparcie. Wykładowca podkreśla, że Putin jest świadomy tego, że jego miejsce nieoczekiwanie może zająć ktoś inny.

Adam Balcer przypomina, że Władimir Putin co prawda kierował FSB, ale był postacią z trzeciego garnituru władzy. Prezydenta Rosji wykreowały media i zrobiono z niego przywódcę państwa. Wykładowca zaznacza, że jeśli otoczenie Putina wyczuje, że prezydent osłabł wykorzysta to.

Władimir Putin spotkał się dzisiaj w Sankt Petersburgu z prezydentem Kirgistanu Ałmazbekiem Atambajewem. Swoje zniknięcie na kilka dni z życia publicznego komentował żartem, że "bez plotek będzie nudo". A te głosiły, że prezydent Rosji może być chory, albo obalony przez spisek na szczytach władzy.