W czterech departamentach Francji wprowadzono czwarty na pięciostopniowej skali stan zagrożenia lawinowego i powodziami. Dojazd do wielu stacji narciarskich w Pirenejach jest niemożliwy.

Ulewne deszcze grożą wystąpieniem z brzegów rzek na terenach leżących u stóp Pirenejów. Wyżej w górach, powyżej sześciuset metrów intensywnie pada śnieg. Miejscami pokrywa świeżego puchu przekracza metr. Na terenach położonych powyżej tysiąca pięciuset metrów nad poziomem morza, będzie jeszcze grubsza. Podobnie biało jest w Alpach, gdzie trwają poszukiwania dwudziestoczteroletniego turysty, który korzystając z dnia wolnego od pracy w pobliskiej stacji Aillon gdzie jest zatrudniony udał się na narciarską wędrówkę. Od tej pory ślad po nim zaginął. Według żandarmerii górskiej szanse na znalezienie go żywym maleją z każdą upływającą godziną. Według tego samego źródła w rejonie poszukiwań natrafiono na ogromną lawinę. Leżą tam ponad dwa metry świeżego śniegu. Ratownicy odradzają jazdę poza utartymi trasami nawet nad stacjami narciarskimi. W tym sezonie zimowym we francuskich górach zginęło już osiemnaście osób.