Do zdarzenia doszło około 7.15 rano na południowych obrzeżach stolicy Francji, w dzielnicy Montrogue. Jak podaje część mediów, do szarego Renault Clio, noszącego wyraźne ślady wcześniejszej stłuczki, podeszła policjantka i policjant z brygady miejskiej. Wtedy kierowca gwałtownie ruszył i otworzył do nich ogień. Według części świadków, rozległy się odgłosy strzałów z kałasznikowa.
Policjanci odnieśli ciężkie rany, 35-letnia funkcjonariuszka zmarła po kilku godzinach w szpitalu. Wkrótce po strzelaninie zatrzymano mężczyznę, ale okazało się, że nie był on sprawcą. Trwają poszukiwania zabójcy.
Według radia France Info, strzelanina nie miała związku z wczorajszą masakrą w redakcji pisma "Charlie Hebdo", w której zginęło dwanaście osób, a jedenaście zostało rannych.