Wiceminister obrony narodowej Robert Kupiecki przypominał, że misja Jana Karskiego byłą niezwykła. Przypomniał, że Karski na własne oczy widział tragiczne położenie ludności żydowskiej w gettcie oraz w obozie przejściowym w Izbicy. Stał się świadkiem zagłady dokonywanej przez Niemców na ziemiach polskich i z tą wiedzą udał się na Zachód, by obudzić sumienia i potrzymać zło.
Ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Stephen Mull podkreślał, że Jan Karski był człowiekiem niezwykle skromnym i przez wiele lat nie mówił o swojej wielkiej misji. Jednak jego działania wciąż powinny być wskazówką dla współczesnych - przekonywał ambasador USA. Ryzykowanie życia, by przeciwstawić się krzywdzie dotykających ludzi, troska o innych - to zdaniem ambasadora najważniejsze przesłanie Jana Karskiego.
Dyrektor programowy Fundacji Edukacyjnej Jana Kraskiego Eugeniusz Smolar podkreślał, że postawa Karskiego ma wciąż niezwykle aktualny wymiar.
Jan Karski - kurier i emisariusz władz Polskiego Państwa Podziemnego, jesienią 1942 roku wyprawił się do Wielkiej Brytanii z najważniejszą misją swojego życia, podczas której, jako naoczny świadek zdał relację o eksterminacji Żydów. Rok później przedstawił swój raport ówczesnemu prezydentowi USA Franklinowi Delano Rooseveltowi.
Informacyjna Agencja Radiowa IAR Witold Banach / jp / gaj