Pożar do którego doszło wczoraj po południu pochłonął prawie 500 metrów dachu i poddasze. Straty są tym bardziej bolesne, że niedawno skończył się remont tej części budowli.

Jak informuje portal TVN24, wciąż trwa szacowanie strat. Na szczęście Zamek był częstym terenem ćwiczeń strażaków dlatego gaszenie ognia przebiegło bardzo sprawnie.

- Ćwiczyliśmy tutaj bardzo często ze względu na to, że jest to obiekt szczególny. Dzięki temu udało nam się sprawnie dotrzeć w odpowiednie miejsca i podjąć skuteczną akcję gaśniczą - powiedział.

Poszycie dachu zamku było niedawno impregnowane na wypadek pożaru, dlatego ogień nie rozprzestrzeniał się tak szybko.

W akcji gaśniczej uczestniczyło 37 zastępów straży pożarnej z całego województwa dolnośląskiego - łącznie prawie 120 strażaków.

Przyczyny pojawienia się ognia nie są jeszcze znane.