Kanclerz Niemiec Angela Merkel zarzuca prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi próbę destabilizacji wschodniej Europy. Szefowa niemieckiego rządu mówi o tym w wywiadzie dla gazety "Welt am Sonntag".

Zdaniem Angeli Merkel, sprawa Ukrainy i aneksja Krymu, to tylko jeden z elementów antyeuropejskiej polityki prowadzonej przez Władimira Putina. Jak mówi, Rosja stwarza problemy także innymi krajom, które dobrowolnie zdecydowały się na zbliżenie z Unią Europejską, to znaczy Gruzji i Mołdawii. Jej zdaniem, Rosja nie cofa się nawet przed naruszaniem integralności terytorialnej tych krajów.

Merkel przypomina, że Gruzja od lat zmaga się z zamrożonym konfliktem o Osetię Południową i Abchazję, a Mołdawia ma problem z Naddniestrzem. Poza tym Moskwa stara się zwiększać swoje polityczne i gospodarcze wpływy w niektórych państwach bałkańskich.

W wywiadzie Merkel odrzuca krytykę ze strony byłych niemieckich kanclerzy Gerharda Schroedera, Helmuta Kohla i Helmuta Schmidta, którzy domagają się bardziej pojednawczego tonu wobec Rosji. Jak mówi, jest przekonana, że europejska odpowiedź na działania Rosji była słuszna.