Jesteśmy w stanie pomóc Polakom ze wschodniej Ukrainy w repatriacji - zapewnia IAR minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna. Zaapelowali dziś o to do premier Ewy Kopacz , działacze polonijni.

Grzegorz Schetyna dodaje, że potrzebuje konkretnej listy osób, które chcą opuścić zagrożone regiony. "Musimy mieć potwierdzoną liczbę Polaków, którzy chcą wyjechać do kraju i opuścić miejsce konfliktu zbrojnego. Jeżeli będzie taka lista, podejmiemy natychmiast działania" - powiedział IAR szef dyplomacji. Grzegorz Schetyna wysłuchał dziś na sejmowej komisji łączności z Polakami za granicą informacji na temat sytaucji Polaków we wschodniej Ukrainie. Przedstawicielom Polonii tłumaczył, że w ich sprawie musi działać międzyresortowy zespół, w tym MSZ i MSW, urząd repatriacji, urząd do spraw cudzoziemców. Rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski dodaje, że resort każdemu pomaga indywidualnie w momencie, kiedy się do nich o to zwróci.Do tej pory MSZ nie zanotowało jednak takich sygnałów ze wschodniej Ukrainy. Rzecznik zachęca, by osoby, które chcą wrócić do kraju, zwróciły się w tej sprawie do konsulatu w Charkowie.

W apelu skierowanym do premier Kopacz działacze polonijni postulują o objęcie repatriacją do Polski Polaków z Obwodu Donieckiego oraz Ługańskiego na Ukrainie. Jak wskazują, w obwodach tych mieszka kilka tysięcy osób polskiego pochodzenia. Wśród nich - jak podkreślają - 400 posiada Kartę Polaka, blisko 100 chce wrócić do kraju. Apelują także o pomoc dla około 40 osób posiadających Kartę Polaka, które uciekły z Donbasu i przebywają obecnie w Polsce oraz o wsparcie finansowe tych, którzy zdecydują się zostać na terenie Donbasu.