Brytyjskie ministerstwo rolnictwa potwierdziło, że w hodowli kaczek w północnej Anglii wykryto wirusa ptasiej grypy H5N8. Jest to ten sam szczep, który wystąpił ostatnio u kur w Holandii i u indyków w Niemczech w pobliżu granicy z Polską. Groźniejsza odmiana wirusa, H5N1 spowodowała w ostatnich dniach śmierć dwóch osób w Egipcie.

Wokół farmy w hrabstwie Yorkshire wprowadzono 3-kilometrową strefę ochronna i 10-kilometrową strefę obserwacji. W tej pierwszej zakazano wszelkich przewozów drobiu i wywozu odpadów. Na 6 tysięcy kaczek zapadł wyrok śmierci. Komisja Europejska wprowadziła tymczasowe ograniczenia w handlu drobiem i jajami między Holandią i Wielką Brytanią, a innymi państwami Unii.

Źródłem epidemii w Yorkshire były przypuszczalnie ptaki migrujące na zimé na południe. Naczelny weterynarz rządowy uznał, że ferma miała dobre zabezpieczenia biologiczne. Ostrzegał jednak, że dalsze przypadki ptasiej grypy są możliwe, jeśli przenoszą ją dzikie ptaki. Brytyjska służba zdrowia uspokaja, że człowiek może się zarazić wirusem H5N8 jedynie w kontakcie z ptakami, lub ich odchodami. Wirus nie przenosi się natomiast między ludźmi, tak jak szczep H1N1, zwany grypą hiszpanką, który po I Wojnie Światowej zabił od 50 do 100 milionów ludzi.