Kierujący katalońskim rządem Artur Mas odpowie przed sądem za zorganizowanie 9 listopada niewiążącego plebiscytu niepodległościowego. Pozew ma trafić do barcelońskiego Sądu Najwyższego w tym tygodniu.

Do wczoraj oskarżenia Masa odmawiała katalońska prokuratura, bo utrzymywała że nie ma ono podstaw prawnych. Dzisiaj argument ten obaliła Rada Prokuratorska, w skład której wchodzi 25 najlepszych, hiszpańskich oskarżycieli.

Członkowie Rady i prokurator generalny przez ponad 4 godziny obradowali nad prawnymi konsekwencjami zorganizowania listopadowego plebiscytu w Katalonii. Uznali, że Artur Mas, nie wypełniając postanowień Trybunału Konstytucyjnego, mógł dopuścić się czterech przestępstw: malwersacji, nadużycia władzy, uzurpowania funkcji i nieposłuszeństwa wobec władzy.

Oprócz Masa za zorganizowanie głosowania mają zostać oskarżone: wicepremier katalońskiego rządu Joana Ortega i kierująca departamentem edukacji Irene Rigau, która wydała zgodę by plebiscyt odbył się w szkołach.

Katalońska prokuratura poinformowała,że tym razem wykona plecenie Madrytu i złoży oskarżenie. Wcześniej pozwy przeciwko Masowi złożyły partie polityczne przeciwne plebiscytowi.