Tak przewodniczący PSL skomentował zaistniałą sytuację.

Lider ludowców powiedział w Sejmie, że jest przeciw powtarzaniu głosowania. Twierdzi, że problemy PKW nie wpłynęły na wynik.

Janusz Piechociński kwestionował też opinie, że dobry rezultat jego partii jest spowodowany tym, że była ona pierwszym komitetem na listach wyborczych. Przypomniał, że cztery lata temu "jedynką" było SLD, a mimo to PSL w sejmikach było równie mocne. Zdaniem lidera ludowców, jego partia zawdzięcza sukces ciężkiej pracy w regionach. Janusz Piechociński mówił, że jako prezes wyjechał "w teren" wielokrotnie więcej niż Jarosław Kaczyński czy Ewa Kopacz.

Z cząstkowych danych opublikowanych przez Państwową Komisję Wyborczą wynika, że PSL dobrze wypadł zwłaszcza w wyborach do sejmików wojewódzkich. Wygrał w 10 województwach, w tym w świętokrzyskim, gdzie uzyskał niemal połowę głosów.