Rozszerzenie sankcji wobec Rosji w odpowiedzi na sytuację na Ukrainie. To jeden z tematów spotkania ministrów spraw zagranicznych państw członkowskich w Brukseli. Rozważane jest m.in. dopisanie nowych nazwisk do listy osób objętych sankcjami wizowymi i finansowymi.

Szef litewskiej dyplomacji Linas Likevicius podkreślał dziś , że Unia musi zwiększyć presję na Rosję w obliczu eskalacji napięć na Ukrainie, zwłaszcza po wyborach w samozwańczych republikach na wschodzie kraju. „Po tych tzw. wyborach sytuacja znacznie się pogorszyła, zwiększono koncentrację wojsk na granicy, Rosja nadal zaprzecza swojemu zaangażowaniu w konflikt i utrzymuje swoje siły na terytorium Ukrainy, to bardzo alarmujące” - powiedział Linkevicius. Dodał on, że prace nad rozszerzeniem unijnej czarnej listy są koniecznością, ale powinny zostać rozważone także inne możliwości nacisku.

Podobnie uważa minister Grzegorz Schetyna . „Trzeba przygotować się na następne scenariusze na wschodniej Ukrainie. To jest czysta polityka więc trzeba być do tego gotowym” - powiedział Schetyna.

Francuski minister do spraw europejskich Harlem Desir podkreślał z kolei konieczność dialogu między Ukrainą a Rosją. „Rozwiązanie militarne konfliktu nie wchodzi w grę, musimy wrócić do stołu negocjacyjnego i do realizacji Protokołu z Mińska” - powiedział Desir.
Na unijnej czarnej liście jest obecnie na 119 osób i 23 firmy.