Kolejny atak nożownika w Izraelu. Jedna osoba nie żyje a dwie są ranne po ataku Palestyńczyka w miejscowości Alon Shvut na Zachodnim Brzegu. Zmarł też napastnik.

Według świadków, sprawca próbował najpierw rozjechać samochodem stojących na przystanku autobusowym ludzi. Gdy mu się to nie udało, wysiadł z samochodu i zaatakował ich nożem. Jak podała policja, napastnik został postrzelony przez funkcjonariusza ochrony. Kilka godzin wcześniej 20-letni żołnierz został pchnięty nożem w Tel Awiwie. Mężczyzna jest w stanie krytycznym. Według izraelskiej policji, sprawcą ataku był nastoletni Palestyńczyk z okolic Nablusu, przebywający nielegalnie na terytorium Izraela.

We wschodniej części Jerozolimy i na Zachodnim Brzegu Jordanu od kilkunastu dni dochodzi do starć z izraelskimi siłami bezpieczeństwa. Wczoraj izraelska policja zastrzeliła w Galilei 22-letniego Palestyńczyka, co wywołało kolejne protesty. W odpowiedzi na rosnące zagrożenie i kolejne akty przemocy premier Izraela, Binjamin Netanjahu, zarządził wprowadzenie większej liczby policjantów na ulice oraz zapowiedział zdecydowane reakcje na ataki. Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało w sprawie ostatnich wydarzeń w regionie oświadczenie. Wyraziło ubolewanie z powodu kolejnych aktów przemocy w Jerozolimie i Strefie Gazy.