Niemcy świętują 25. rocznicę upadku muru berlińskiego. Podczas centralnych uroczystości w Berlinie kanclerz Angela Merkel mówiła, że ten radosny dzień jest także dniem pamięci o wszystkich ofiarach ucieczek przez mur.

„Mur berliński, ten odlany w betonie symbol państwowej samowoli, doprowadził miliony ludzi do granic wytrzymałości. Zbyt wielu ponad tę granicę, oni rozbili się na murze” - mówiła. W czasie uroczystości przy jednym z ostatnich zachowanych fragmentów muru, niemiecka kanclerz dodawała, że jego upadek nie byłby możliwy bez wydarzeń w innych krajach byłego bloku wschodniego.

"Nigdy nie zapomnimy, że to ruchy demokratyczne i wolnościowe w Europie środkowej i wschodniej utorowały nam drogę do tego najszczęśliwszego momentu naszej najnowszej historii”. Merkel wymieniła przy tym Kartę 77 w Czechosłowacji, Solidarność w Polsce, decyzję o otwarciu granicy węgiersko-austriackiej oraz pieriestrojkę.

W niemieckiej stolicy do nocy potrwają rocznicowe uroczystości. Punktem kulminacyjnym będzie wypuszczenie w powietrze tysięcy lampionów, które postawiono w miejsce nieistniejącego już muru.