Już co najmniej 120 osób zachorowało w Portugalii na groźną chorobę legionistów. Władze wciąż badają, skąd wzięły się infekcje.

Dyrektor Generalnej Dyrekcji Zdrowia poinformował, że stan 16 pacjentów był na tyle zły, że trafili na oddział intensywnej terapii. Do tej pory zmarła jedna osoba - 59-letni mężczyzna, który miał już wcześniej problemy z układem oddechowym. Lekarze nie wykluczają, że pojawią się nowe przypadki zakażeń atakującą płuca legionellą.

Portugalskiemu sanepidowi wciąż nie udało się ustalić dokładnego źródła zakażeń, wiadomo jedynie, że ognisko choroby znajduje się w podlizbońskiej miejscowości Vila Franca de Xira. Miejscowe władze przeprowadzają dezynfekcję sieci wodno-kanalizacyjnej, zwiększono też zawartość chloru w uzdatnianej wodzie i zalecono umycie słuchawek prysznicowych silnym detergentem. Media informują, że wśród okolicznych mieszkańców daje się zauważyć coraz większy niepokój.

Legionella to bakteria rozwijająca się w wilgotnym środowisku, która staje się groźna w momencie dostania się do płuc. Może do tego dojść na przykład podczas korzystania z zanieczyszczonej klimatyzacji lub gdy podczas brania prysznica drobinki wody dotrą do układu oddechowego.