Nie cichną komentarze na temat podróży posłów Prawa i Sprawiedliwości do Madrytu. Chodzi o Adama Hofmana, Adama Rogackiego i Mariusza A. Kamińskiego, którzy 30 października polecieli do stolicy Hiszpanii służbowo, zgłaszając w Sejmie wyjazd prywatnymi samochodami. Według doniesień medialnych posłowie dostali na to zaliczkę z sejmowej kasy w wysokości 10 tysięcy złotych. W rzeczywistości polecieli tam tanimi liniami lotniczymi.

Postępowanie posłów skrytykował profesor Leszek Balcerowicz. Jak powiedział, takie sytuacje "to jest kwestia normalnego oszustwa jeżeli rozumiem i oszustwo powinno być tępione". Dodał, że nawet jeśli takie działanie nie jest sprawą kryminalną, to kierownictwo partii, w której dochodzi do tego rodzaju nadużyć, powinno szybko reagować.

Posłowie PiS zostali wczoraj zawieszeni w prawach członków partii. Dziś, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński mówił, że będzie domagał się usunięcia z partii trzech parlamentarzystów podejrzewanych o nadużycia w związku z podróżą służbową.