Strzelanina w Ottawie może świadczyć o rozszerzaniu się zagrożenia terroryzmem. To opinia szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego, generała Stanisława
Kozieja, gościa TVP Info, który zastrzegł jednak, że trzeba poczekać na wyjaśnienie wydarzeń w stolicy Kanady.

Jego zdaniem, gdyby okazało się, że był to atak terrorystyczny, to świadczyłoby o rozszerzeniu zagrożenia na tak bezpieczne kraje, jak Kanada. "Byłby to niedobry sygnał" - podkreślił generał Koziej. Dodał, że Polska jest w miarę bezpieczna i "jutro lub za tydzień nic prawdopodobnie nie będzie nam zagrażać, ale już za rok może być inaczej". Szef BBN-u podkreślił, że bezpieczeństwo jest procesem, a jego poziom zależy od tego, czy nie staniemy w miejscu w tym procesie.

W kilku punktach stolicy Kanady doszło do strzelaniny. W budynku parlamentu zastrzelono uzbrojonego mężczyznę, ranny został jeden żołnierz, który zmarł w szpitalu. Policja poszukuje napastników i zabezpiecza miejsca, w których padły strzały.