Putin udzielił wywiadu serbskiemu dziennikowi "Politika" przed czwartkową wizytą w Belgradzie.

Moskwa, jak przypomina Reuters, wstrzymała dostawy gazu na Ukrainę w związku z jej zadłużeniem i sporem cenowym, co wywołuje obawy o dostawy gazu idące przez Ukrainę do państw europejskich; przerwanie dostaw nastąpiło dwukrotnie w ostatnim dziesięcioleciu.

"Co się tyczy przyszłości eksportu rosyjskiego gazu do Europy, problem tranzytu przez Ukrainę wciąż istnieje" - powiedział prezydent Rosji, podkreślając, że "jednym z bardziej oczywistych rozwiązań może być dywersyfikacja dróg dostaw".

Reuters przypomina, że Putin ma się spotkać w tym tygodniu z prezydentem Ukrainy Petro Poroszenką, co ma służyć próbom rozwiązania kryzysu ws. Ukrainy. Według agencji sprawy dostaw gazu też mają zostać poruszone.

Planowany Gazociąg Południowy (South Stream) ma być drugim - po Gazociągu Północnym (Nord Stream) - omijającym Ukrainę. Komisja Europejska zgłasza poważne zastrzeżenia do tego projektu. Regulacje UE limitują też możliwości Gazpromu w wykorzystaniu lądowej odnogi Nord Streamu - gazociągu Opal (prowadzi przez Niemcy do granicy z Czechami).

Prezydent Putin wyraził nadzieję, że Komisja Europejska w najbliższej przyszłości podejmie decyzję o wykorzystaniu w pełni gazociągu Opal. Dodał, że South Stream przyczyni się znacząco do zintegrowanego bezpieczeństwa energetycznego w Europie.

Komisja Europejska zgłasza poważne zastrzeżenia do projektu South Stream. W grudniu 2013 roku KE zaleciła Bułgarii, Węgrom, Grecji, Słowenii, Chorwacji i Austrii renegocjację porozumień międzyrządowych z Rosją w sprawie South Streamu, gdyż w jej ocenie są one sprzeczne z tzw. trzecim pakietem energetycznym UE. W opinii KE umowy te dają nadmierne prawa Gazpromowi, m.in. zarządzanie gazociągiem, wyłączny dostęp do niego czy ustalanie taryf przesyłowych.