Jak wynika z treści apelacji pełnomocnik matematyczki zarzuca, że nie zostały spełnione znamiona przestępstwa czyli znęcanie się psychiczne i fizyczne nad uczniami a zasady postępowania nauczycielki miały przede wszystkim odnieść określony skutek wychowawczy.
Do nietypowych lekcji miało dojść od listopada 2011 roku do kwietnia 2012 roku.; Według ustaleń biegłych i relacji dzieci matematyczka nakazywała uczniom wymierzanie klapsów swoim rówieśnikom. To miała być kara za brak przygotowania na lekcji. Ci, którzy tego nie chcieli zrobić byli zmuszani do ćwiczeń fizycznych jak na przykład robienia przysiadów czy pompek czy chodzenia w przysiadzie.
Maria D., cały czas utrzymuje, że jest niewinna. Twierdzi, że jedynie stosowała na lekcji gimnastykę relaksacyjną. Nauczycielka była już kiedyś oskarżona o pobicie dziecka. Wtedy sprawa została umorzona. Termin pierwszej rozprawy nie został jeszcze wyznaczony.