Europoseł mówi, że został niezrozumiany. Jak tłumaczy, nie chodziło mu o słowo "nigger" - a "negro", które -według niego- jest całkowicie dopuszczalne. Janusz Korwin - Mikke mówił, że słowa "nigger" nie używa, chyba, że chce opowiedzieć dowcip.
Do końca tygodnia europoseł ma przedstawić przewodniczącemu dodatkowe wyjaśnienia w tej sprawie. Prezes Kongresu Nowej Prawicy nie obawia się jednak ewentualnych konsekwencji. "Ja mu wyjaśnię, a on zrobi co uważa, co najwyżej odbierze parę diet i będę jeszcze bardziej nienawidził Unii Europejskiej co mi jeszcze doda ducha" - powiedział europoseł.
Do incydentu doszło podczas debaty 16 lipca na temat bezrobocia wśród młodzieży. Korwin-Mikke powiedział w niej, że młodzi Europejczycy są "Murzynami Europy". Krótko po tym wyłączono mu mikrofon.