Donald Tusk dementuje plotki na temat konfliktu z prezydentem o jego następcę. Szef rządu podkreślił, że decyzja leży w rękach prezydenta, a on może być jedynie być konsultowany w tej sprawie.

Premier Tusk podkreśla, że nigdy nie dał do zrozumienia, że to od jego woli zależy, kto zostanie nowym premierem. Podkreślił, że może jedynie służyć radą, a jako lider Platformy Obywatelskiej może tylko przedstawiać stanowisko swojej partii.

Kandydatem Platformy Obywatelskiej na premiera jest Ewa Kopacz. Czy zostanie szefem rządu - zależy od prezydenta - podkreśla Donald Tusk. Prezydent będzie konsultował decyzję z klubami parlamentarnymi i na tej podstawie podejmie decyzję. Premier liczy, że sprawa nie będzie trwać długo ze względu na prace rządu. Jak dodał, chociaż nie objął jeszcze funkcji przewodniczącego Rady Europejskiej, to ma z tego tytułu coraz więcej obowiązków i z każdym dniem będzie mu coraz trudniej łączyć stanowiska.

Premier uważa, że media wyolbrzymiają problem. Jak relacjonuje, podczas rozmowy z prezydentem dostrzegł niemal jednomyślność co do tego jak będzie przebiegać zmiana po dymisji obecnego rządu.

Premier Donald Tusk 1 grudnia obejmie funkcję przewodniczącego Rady Europejskiej. Wcześniej, bo 1 listopada, nowym komisarzem w Komisji Europejskiej zostanie Elżbieta Bieńkowska.