Na ogół za pracę się płaci. Innego zdania jest angielska gwiazda rocka Sting, który oferuje możliwość pracy w swej posiadłości w Toskanii za 262 euro dziennie.

Kto chce zbierać niebawem winogrona, a nieco później także oliwki w posiadłości „Il Palagio” w miejscowości Figline Valdarno, w krainie, która znana jest w świecie jako Chiantishire, ponieważ upodobali ją sobie Anglicy, musi pożegnać się z myślą o zarobku.

Wręcz przeciwnie, Gordon Matthew Sumner, który jest jej właścicielem od 1999 roku, wymyślił niezwykłą formułę: ty pracujesz, ja zarabiam. Angielski dżentelmen, znany miłośnikom muzyki jako Sting, oferuje miejsca pracy w swojej posiadłości za 262 euro dziennie. Praca tam bowiem, jak twierdzi, ma działanie terapeutyczne.

Założyciel grupy Police, autor wielu przebojów, ma głowę do interesów, konstatują włoscy internauci. Ostatnie tournée przyniosło Stingowi 385 milionów funtów. Ile za to mógłby popracować w swojej posiadłości? - zastanawiają się bardziej złośliwi.