Pod Ługańskiem prorosyjscy separatyści ostrzelali konwój z cywilami z wyrzutni Grad. Według ukraińskiej armii, jest wiele ofiar śmiertelnych. W konwoju jechały samochody przewożące mieszkańców Ługańska i okolic, którzy uciekali przez walkami.

Informację na ten temat podaje Ukraińska Pravda powołując się na Anatolija Proszyna, rzecznika dowództwa operacyjnego "Północ". Jak poinformował, do ciężkiego ostrzału pojazdów doszło przed 10.00 lokalnego czasu. Proszyn mówi o "ogromnej liczbie ofiar śmiertelnych".

Separatyści ostrzelali konwój cywilów próbujących uciec z obszaru walk niedaleko Ługańska, użyli do tego wyrzutni Grad i moździerzy z Rosji - powiedział Andrij Łysenko rzecznik ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony. Jak dodał, wśród ofiar jest wiele kobiet i dzieci.

Separatyści nie potwierdzają tych informacji. Andriej Purgin samozwańczy wicepremier tzw. Donieckiej Republiki Ludowej stwierdził, że siły rebeliantów nie miałyby zdolności do przeprowadzenia takiego ataku. Jak stwierdził to Ukraińcy bombardowali drogę. Wygląda na to, że zabili teraz więcej cywilów tak jak robią to od miesięcy - mówił Purgin.

Wcześniej rzecznik separatystów poinformował jedynie, że podczas przejazdu konwoju między bojówkami a siłami rządowymi doszło do poważnej wymiany ognia.

Badowski: ostrzał cywilów na Ukrainie to woda na młyn dla rosyjskiej propagandy

Tomasz Badowski, szef Instytutu Badań nad Stosunkami Międzynarodowymi, uważa że dramatyczne wydarzenie stanie się teraz elementem wykorzystywanym w wojnie medialnej. "To woda na młyn dla propagandy, media rosyjskie będą już za chwilę informować że giną cywile i dzieci, że potrzebna jest jakaś akcja humanitarna czy pokojowa. Może to być kolejny pretekst dla Rosjan do wprowadzenia swoich żołnierzy pod płaszczykiem sił pokojowych" - powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej ekspert.

Kolejna eskalacja napięcia i kolejne ofiary cywilne to według Badowskiego dowód na bezsilność państw Zachodu. Ostatnie tygodnie i miesiące pokazują jego słabość. "Nie rozumiem dlaczego 'biały konwój' zostaje wysłany przez Rosjan, a żadnego analogicznego konwoju z pomocą humanitarną czy innych działań wspierających Ukraińców nie ma ze strony Unii Europejskiej, i to jest dosyć przykre" - podsumował szef Instytutu Badań nad Stosunkami Międzynarodowymi.

Ochojska o ostrzale uchodźców

Jeżeli informację się potwierdzą, może być to uznane jako zbrodnia przeciw ludzkości - twierdzi w rozmowie z IAR Janina Ochojska. "Użycie siły wobec cywilów jest łamaniem między innymi Konwencji Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża" - podkreśla szefowa Polskiej Akcji Humanitarnej.

„Uchodźcy podlegają szczególnej ochronie, po to się tworzy korytarze humanitarne, aby ludność cywilna mogła w miarę bezpiecznie opuścić tereny objęte walkami. Ostrzeliwanie takich ludzi, jest naruszeniem wszelkich konwencji. Jako społeczność międzynarodowa powinniśmy protestować przeciwko takim działaniom” - mówiła Janina Ochojska.