Tuż przed przylotem papieża Franciszka na Półwysep Koreański, Korea Północna wystrzeliła trzy rakiety. Południowokoreańskie ministerstwo obrony podało, że spadły one do morza, nie powodując żadnych zniszczeń.

Jak informuje specjalny wysłannik Polskiego Radia Tomasz Sajewicz, po raz kolejny komunistyczna Północ testowała rakiety krótkiego zasięgu. Tym razem do ich wystrzelenia doszło jednak w niezwykle newralgicznym dla Korei Południowej czasie, bowiem wizytę w tym kraju właśnie dziś rozpoczął papież Franciszek. Ostatni z trzech pocisków odpalono na zaledwie pół godziny przed lądowaniem papieskiego samolotu na wojskowym lotnisku w Seulu.

Jak podaje ministerstwo obrony Korei Południowej, rakiety wystrzelono z rejonu miasta Wonsan na Północy. Pokonały one dystans ponad 200 kilometrów i zakończyły lot w morzu.

W najbliższy poniedziałek - ostatniego dnia wizyty papieża Franciszka - mają rozpocząć się kolejne manewry wojsk Korei Południowej i USA. Komunistyczna Północ utrzymuje, że są one częścią przygotowań do wojny nuklearnej. Z tego powodu do Seulu nie przyjedzie też północnokoreańska delegacja, która miała wziąć udział w zaplanowanej akurat na poniedziałek mszy o pokój na Półwyspie Koreańskim.