Prezydent Białorusi zasugerował, że Zachodowi nie zależy na pokoju na Ukrainie. Informując o swoim planie uregulowania kryzysu ukraińskiego, który miał przedstawić zachodnim politykom Łukaszenka powiedział, że "pokój na Ukrainie nikomu nie jest potrzebny".

Prezydent Łukaszenka na spotkaniu z liderami partii komunistycznych Rosji i Ukrainy oświadczył, że ci politycy zachodni, z którymi rozmawiał uznali, że to dobry plan pokojowy. Miałby on być papierkiem lakmusowym również dla Zachodu. „Jeśli wy chcecie, aby na Ukrainie był pokój, to z tym planem się zgodzicie. Jeśli nie chcecie, to się nie zgodzicie z nim” - miał mówić białoruski lider do bliżej nieokreślonych polityków zachodnich. Łukaszenka zaznaczył, że jego propozycje nie wymagały żadnych wydatków. „Wtedy ja zrozumiałem i mówiłem swoim kolegom prezydentom, że nas po prostu wciągają do tej wojennej jatki” - oznajmił białoruski przywódca.

Łukaszenka poinformował, że w najbliższym czasie zaplanowano wiele spotkań prezydentów Białorusi, Rosji i Kazachstanu i Ukrainy - jeśli ta ostatnia wyrazi na to zgodę - w celu omówienia kryzysowej sytuacji.