Prokurator Magdalena Roman mówi, że z materiału dowodowego wynika, że nie doszło do naruszenia miru domowego. Osoba uprawniona, czyli przedstawiciel uniwersytetu, nie wezwał anarchistów do opuszczenia sali. Jedynie organizator poprosił uczestników spotkania o przejście do innej sali.
Kolejny umorzony wątek to naruszenie nietykalności policjantów i zmuszanie ich do zaniechania czynności służbowych. Zakłócający spotkanie mieli nie wiedzieć, że osoby, które weszły na salę, były policjantami.
W całości umorzono też wątek dotyczący wznoszenia okrzyków "Zabij policjanta, zanim on zabije ciebie" przed komisariatem. Prokurator uznał, że nie było to publiczne nawoływanie do zbrodni, a reakcja na wcześniejsze działania policji. Śledczy dodają, że transparenty, które przed komisariat przynieśli znajomi zatrzymanych, nie znieważały policjantów, gdyż dotyczyły policji jako instytucji. A instytucji nie można znieważyć.
Trwa postępowanie dotyczące przekroczenia uprawnień przez policjantów. Prokuratura sprawdza, czy policjanci użyli paralizatorów wobec anarchistów.