Rosja przesuwa obozy dla uchodźców jak najdalej od ukraińskiej granicy. Decyzję podjęto w związku z powtarzającymi się przypadkami ostrzału rosyjskiego terytorium. Rosjanie twierdzą, że od ponad miesiąca pociski wystrzelone po stronie ukraińskiej spadają na terytorium Rosji.

W okolicach Nowoszachtyńska, kilka kilometrów od rosyjsko - ukraińskiej granicy znajdował się obóz dla 400 uchodźców. "Ze względów bezpieczeństwa przenieśliśmy namioty, w głąb obwodu rostowskiego" - mówią Polskiemu Radiu ratownicy. Według rosyjskich służb migracyjnych, każdego dnia ukraińsko-rosyjską granicę przekraczają dziesiątki uchodźców. Część z nich prosi o azyl i zamierza zostać w Rosji na dłużej. Inni chcą przeczekać najgorsze i wrócić na Ukrainę. "To mój kraj i moja ziemia. Tam jest mój dom, z którego niestety został tylko dach i popękane ściany. Bardzo chcę tam wrócić, bo czuję jakby ktoś wyrwał mi kawałek serca" - opowiada kobieta, która przyjechała do Rosji z obwodu Ługańskiego. Z danych Federalnej Służby Migracyjnej wynika, że tylko w obwodzie rostowskim przebywa ponad 35 tysięcy ukraińskich uchodźców.