Prasa światowa o potajemnie nagranych słowach szefa polskiej dyplomacji. Na ujawnionym przez Wprost nagraniu ze spotkania Radosława Sikorskiego i Jacka Rostowskiego, dyplomata mówi między innymi, że "polsko-amerykański sojusz jest nic nie warty. Jest wręcz szkodliwy, bo stwarza Polsce fałszywe poczucie bezpieczeństwa".

Amerykański Time przypomina, że Sikorski jest kandydatem na następcę na stanowisku szefa unijnej dyplomacji. Dodaje, że był on w przeszłości zwolennikiem bliskich kontaktów z USA, ale w ostatnich latach stał się bardziej krytyczny wobec działań Waszyngtonu.

Nowe taśmy "Wprost": Sikorski o sojuszu polsko-amerykańskim i Nowak o długach PO / Newspix / JACEK HEROK

Z kolei Steven Hayward z konserwatywnego bloga Power Line, komentując słowa Sikorskiego, przypomina definicję gafy, jaką zaproponował jeden z bardziej znanych amerykańskich dziennikarzy Michael Kinsley. "Gafa w Waszyngtonie jest wtedy, gdy ktoś bez ogródek mówi prawdę".

Według Haywarda, podobnie do Sikorskiego o stosunkach z USA myślą przedstawiciele innych krajów z Europy Wschodniej. Komentator przypomina przy tym, że to obecna administracja Baracka Obamy jednostronnie wycofała się z pierwotnych planów budowy tarczy antyrakietowej. Hayward dodaje też, że Waszyngton w przeszłości blokował nominację Sikorskiego na ważne stanowisko w NATO, obawiając się jego antyrosyjskiego kursu.