Mediolański "Corriere della Sera" lansuje kandydaturę Radosława Sikorskiego na stanowisko szefa unijnej dyplomacji. Największy włoski dziennik widzi w polskim ministrze spraw zagranicznych człowieka, który "być może ma jakieś innowacyjne rozwiązanie dla polityki Starego Kontynentu".

Według "Corriere" Sikorski jest "wschodzącą gwiazdą polityki europejskiej". To człowiek, pisze komentator dziennika Danilo Taino, który z największym uporem broni w Europie Ukrainy przed naciskami ze strony Władimira Putina. To również polityk, który lepiej od innych opowiada o 25-letniej drodze, jaka doprowadziła Polskę "z peryferii sowieckiego imperium do samego serca Unii Europejskiej". Czyli - wyjaśnia mediolański dziennik - od wyborów z 4 czerwca 1989 roku do obecnych sukcesów.

Dzieckiem tych sukcesów jest właśnie Radosław Sikorski, który mówi, że Europa powinna zbudzić się w obliczu nowej agresywnej polityki Moskwy, być bardziej asertywna, bronić Ukrainy i pokazywać muskuły. To słownictwo nowe, do którego nie nawykli liderze starej Unii Europejskiej, konstatuje "Corriere della Sera".