Skuteczniejsze karanie sprawców gwałtów i przemocy seksualnej w krajach rozrywanych wojną lub niepokojami społecznymi.To cel protokołu ogłoszonego dziś w Londynie przez szefa brytyjskiej dyplomacji Williama Hague'a i Angelinę Jolie - specjalną wysłanniczkę ONZ ds. uchodźców. W brytyjskiej stolicy trwa międzynarodowa konferencja w sprawie wyeliminowania przemocy seksualnej w konfliktach zbrojnych.

Dokument odpowiada na pytania, jak rozpoznawać takie przestępstwa, jak rozmawiać z ofiarami i przełamywać ich strach i wstyd, a także jak zbierać na miejscu dowody, które potem posłużą do skazania sprawców.

Szef brytyjskiej dyplomacji zwracał uwagę, że większość podobnych przestępstw nigdy nie trafia pod lupę wymiaru sprawiedliwości.- Główne powody to trudności w zebraniu dowodów, które obronią się przed sądem, a także wstyd i trauma przeżywane przez ofiary podczas dochodzenie - mówił William Hague.

Prace nad protokołem trwały dwa lata, zaangażowanych w nie było 25 ekspertów.

W konferencji biorą udział politycy i urzędnicy, a także aktywiści i eksperci. Jeden z nich, Gary Barker, szef organizacji Promundo, mówi Polskiemu Radiu, że protokół jest bardzo ważny, ale to dopiero początek drogi.

- Droga sądowa pozwoli na ściganie najstraszniejszych nadużyć. To oczywiście konieczne. Ale musimy też równocześnie postawić na prewencje - przekonuje Barker. Dodaje, że chodzi o pracę u podstaw: zmienianie szowinistycznych stereotypów kulturowych tworzących kulturę przyzwolenia na wykorzystywania seksualne słabszych.

Szczyt zakończy się w piątek.