W Rybniku zmarła 3-letnia dziewczynka, którą ojciec zostawił na kilka godzin w samochodzie. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policji, mężczyzna miał zawieźć dziecko do przedszkola. Jednak tego nie zrobił. Zapomniał o dziecku i pojechał do pracy, gdzie zaparkował auto na parkingu.

O sprawie informuje RMF FM.

Samochód był zamknięty i przez kilka godzin stał w słońcu. Kiedy ojciec wyszedł z pracy zorientował się, że w aucie jest córka. Próbował ją reanimować. Niestety dziewczynka już nie żyła. Okoliczności tragedii wyjaśnia policja.

To już kolejne dziecko, które dziś zostało zamknięte w samochodzie przez swoich opiekunów. Wcześniej 3-letni chłopiec, został znaleziony w samochodzie w Krakowie. Rodzice poszli zwiedzać miasto, a syn czekał na nich w samochodzie. Opiekunowie usłyszeli już zarzut narażenia dziecka na niebezpieczeństwo. Chłopiec trafił do szpitala.