Radosław Sikorski zaapelował do Francji, by ta nie sprzedawała Rosji okrętów wojennych. Szef polskiej dyplomacji mówił o tym w wywiadzie dla francuskiego dziennika "Le Monde".

Sikorskiemu chodzi o wart 1,2 mld euro kontrakt, dotyczący nowoczesnych okrętów desantowych typu Mistral. Szef polskiego MSZ zapytany, czy Francja powinna dostarczyć Rosji dwie jednostki, odparł: - Nie, bo rosyjscy generałowie już zapowiedzieli, do czego zostaną użyte - do straszenia rosyjskich sąsiadów w obrębie Morza Czarnego, a więc europejskich partnerów. W kontekście potencjalnej transakcji Sikorski stwierdził też, że "nie sądzi, by Francja chciała pełnić rolę dostawcy broni dla państwa-agresora".

Trzy lata temu, po długich negocjacjach, Rosja i Francja podpisały kontrakt na zakup dwóch okrętów desantowych typu Mistral dla Marynarki Wojennej Federacji Rosyjskiej. Był to pierwszy tak duży kontrakt zawarty przez Moskwę na import broni od upadku Związku Radzieckiego.

Okręt desantowy Mistral ma blisko 24 tysięcy ton wyporności. W rejsach transoceanicznych może transportować 40 czołgów, 450 żołnierzy i 16 ciężkich śmigłowców.