Atak na ukraińskich żołnierzy i wysadzone tory kolejowe - to poranny bilans wydarzeń na wschodzie Ukrainy. W obwodach ługańskim i donieckim uzbrojone bojówki prorosyjskich separatystów są znowu aktywne. 22 maja w wyniku starć poległo kilkunastu żołnierzy - ukraińskie media nazwały ten dzień "czarnym czwartkiem".

Nad ranem oddział ukraińskiego ochotniczego batalionu Donbas wpadł w zasadzkę zgotowaną przez separatystów. W okolicy miejscowości Karłowka w obwodzie donieckim ukraińscy ochotnicy zostali otoczeni przez terrorystów i ostrzelani. Żołnierze relacjonują, że strzelano do nich z karabinów maszynowych i snajperskich. Co najmniej dziewięciu członków batalionu zostało rannych. Części żołnierzy udało się wydostać z okrążenia i przetransportować rannych do Krasnoarmiejska.

Wcześniej w nocy, w obwodzie ługańskim, nieznani sprawcy wysadzili tory kolejowe na odcinku między miejscowościami Szterowka-Szczytowo. W związku z tym ruch pociągów zarówno towarowych, jak i pasażerskich jest w tamtym rejonie wstrzymany.