- Jeśli ja jestem mięczak na kolanach, to kim jest Jarosław Kaczyński, skoro od siedmiu lat nie potrafi mnie pokonać w żadnych wyborach? To już w ogóle jakiś koszmar – powiedział Donald Tusk w Radiu ZET. - Zajmuję się w Europie dość poważnymi sprawami i nie mam czasu i ochoty odpowiadać na każdą zaczepkę Kaczyńskiego – dodał w rozmowie z Moniką Olejnik.

Premier dodał, że nie zgadza się z twierdzeniem, że był „ufny wobec Putina”. – To, że Kaczyński robi taką propagandę, to nie znaczy, że ma to cokolwiek wspólnego z prawdą. Ja uważam, że z naszymi sąsiadami trzeba budować relacje oparte na racjonalnych przesłankach, a nie na emocjach. Jeżeli ktoś przegra z Rosją poważne interesy Polski, to będzie Jarosław Kaczyński ze względu na swoje obsesje – stwierdził Tusk.

Premier stwierdził, że nie patrzy na pogorszenie stosunków z Rosją w kategoriach rywalizacji i dążenia do zwycięstwa. - Nie jesteśmy na wojnie z Rosją i to nie jest mecz, kto kogo pokona – stwierdził. Dodał, że Polska może osiągać swoje cele „pod warunkiem, że jest częścią całego bloku”. – My, twarzą w twarz, nastawieni konfrontacyjnie, dużo z Rosją nie ugramy – ocenił.

„Polska Kaczyńskiego, agresywna i zdziwaczała, będzie samotna w konfrontacji z Rosją”

- To co mamy zrobić, przyklaskiwać Putinowi? Czy świat jest, czy nie jest na wojnie z Rosją? – pytała Monika Olejnik.

- Nie. I raczej niech się pani o tę wojnę nie modli, bo wtedy dopiero zobaczymy co to znaczy różnica potencjału w tej części świata. Nikt normalny nie chce konfrontacji zbrojnej, a zadaniem Polski nie jest wzywanie świata do wojny z Rosją – odpowiedział Tusk.

Tusk podkreślił, że w podejście do Rosji różni go od Jarosława Kaczyńskiego, któremu „wydaje się, że Polacy o niczym innym nie marzą tylko żeby pójść na wojnę, gdzieś tam na wschodnich dzikich polach”. – W relacjach z Rosją Polska będzie osiągała swoje cele wtedy, kiedy będzie miała silną pozycję w Unii Europejskiej. Polska zdziwaczała, Polska agresywna będzie samotna w konfrontacji z Rosją. Dlatego nie życzę nikomu Polski prowadzonej przez Kaczyńskiego, w ułańskiej szarży na wschód – mówił premier w audycji „Gość Radia ZET”