Drugi dzień pracy społecznie użytecznej Silvio Berlusconiego. Były premier Włoch, któremu sąd zamienił rok więzienia za oszustwa podatkowe na resocjalizację, przez cztery godziny, jak przed tygodniem, pomagał dziś chorym na Alzheimera w ośrodku pod Mediolanem.

Zainteresowanie resocjalizacją byłego szefa włoskiego rządu wyraźnie spadło. Zmalała przede wszystkim liczba wysłanników zagranicznych mediów. Wpłynąć na to mogły m.in. dalsze obostrzenia, zarządzone przez sąd. Po zakazie kontaktów z dziennikarzami, jak otrzymali pracownicy ośrodka przed tygodniem, przyszła kolej na specjalne przepustki, bez których nie można przekroczyć jego progu. Obowiązuje też zakaz wnoszenia z sobą telefonów komórkowych.

Dla Silvio Berlusconiego był to w zasadzie dopiero pierwszy dzień pracy. W ubiegły piątek zapoznał się jedynie ze swymi obowiązkami oraz z dwudziestoma pacjentami, przebywającymi na oddziale chorych na Alzheimera. Tak będzie przez najbliższe dziesięć miesięcy, o ile były premier powstrzyma się od krytyki pod adresem wymiaru sprawiedliwości, na co sąd może odpowiedzieć zastosowaniem aresztu domowego.