Francuska fotoreporterka została zamordowana w Republice Środkowoafrykańskiej.

Miała 26 lat. Camille Lepage przygotowywała reportaż o sytuacji panującej w tym kraju w rejonach przy granicy z Kamerunem. Towarzyszyła oddziałom chrześcijan, gdy wpadła w zasadzkę. Wiadomość o znalezieniu ciała fotoreporterki potwierdził Pałac Elizejski.

Prezydent Francois Hollande zapowiedział wyjaśnienie okoliczności tragedii i postawienie sprawców przed sądem. Prezydent Francji zaznaczył, że przed kompletnym chaosem w tym rejonie Afryki oraz przed masakrami bezbronnej ludności cywilnej chroni obecność żołnierzy francuskich.