Prezydenckie Biuro Bezpieczeństwa Narodowego potępia porwanie obserwatorów OBWE na Ukrainie. "Próby osiągania celów politycznych metodami terrorystycznymi (...) są nie do zaakceptowania i dyskwalifikują separatystów, jako podmiot rozmów politycznych" - czytamy w komunikacie BBN podpisanym przez jego szefa, Stanisława Kozieja. Biuro ostrzega, że organizatorzy tego typu działań "muszą liczyć się z poważnymi konsekwencjami międzynarodowymi".

BBN zauważa, że "niepokojące jest to, że takie metody stosowane są w warunkach jednoczesnej presji polityczno-militarnej, jaką wywierają na Ukrainę rosyjskie wojska rozwinięte i prowadzące manewry nad jej granicą". Według biura, w tej sytuacji "Rosja nie może milczeć, bo to zachęca separatystów do kontynuowania tej wymagającej jednoznacznego potępienia metody walki politycznej".

W komunikacie czytamy, że "organizacje międzynarodowe, w tym przypadku OBWE, wspólnie z państwami, z których są porwani oficerowie, muszą użyć wszystkich, właściwych w danej sytuacji środków, aby nie tylko uwolnić przetrzymywanych, lecz także, aby przerwać eskalację tego typu działań".

BBN przypomina, że Polska od samego początku "w sposób zorganizowany i profesjonalny współdziała z innymi zainteresowanymi stronami na rzecz uwolnienia swojego obywatela".