Prezydent Tarnowa Ryszard Ś. może opuścić areszt, jeśli do 15 kwietnia wpłaci kaucję w wysokości 450 tysięcy złotych. W przeciwnym razie spędzi jeszcze kolejne trzy miesiące za kratkami. Tak orzekł dziś Sąd Rejonowy w Nowym Sączu.

Prokuratur Seweryn Borek powiedział, że prokuratura jest zadowolona z postanowienia sądu, bo o takie właśnie rozstrzygnięcie wnosiła. Dodał, że poręczenie musi być tak wysokie, aby mogło stanowić rzeczywistą alternatywę dla tymczasowego aresztu. "Piąty odrębny skład sądzący zapoznając się materiałem dowodowym stwierdził, że istnieje duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanego zarzucanym mu czynów, co więcej - grozi mu realnie wymierzenie surowej kary" - podkreślił Seweryn Borek.

W sytuacji wpłaty kaucji i wyjścia prezydenta na wolność sąd uznał również wniosek prokuratury o zawieszeniu czynności służbowych Ryszarda Ś. i zakazu opuszczania kraju wraz zatrzymaniem paszportu. Obrońca podejrzanego Bogusław Filar zapowiedział złożenie zażalenia. Jak uważa, nie ma podstaw, aby utrzymać w mocy aresztu tymczasowego.

Prezydent Tarnowa przebywa za kratkami od pół roku. Został zatrzymany 27 września. Usłyszał zarzuty przyjęcia 70 tysięcy złotych łapówki, przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków służbowych. Grozi mu do 10 lat więzienia.