Stołeczna policja zatrzymała 52-letniego mężczyznę podejrzanego o podwójne zabójstwo. Prokuratura już postawiła mu zarzuty. W obydwu przypadkach mechanizm zbrodni był podobny. Jerzy B. umawiał się z ofiarami na spotkania, aby rzekomo wynająć lub kupić mieszkanie.

Przemysław Nowak z prokuratury okręgowej w Warszawie mówi, że podczas spotkania zabójca atakował nożem. "Sposób popełnienia tych czynów był bardzo podobny. Podobne było też narzędzie zbrodni w postaci noża jak również okoliczności. Osoby te umawiały się z ludźmi zainteresowanymi, w tym przypadku rzekomo, kupnem, bądź wynajęciem mieszkania" - mówi prokurator.

Podejrzany mężczyzna został już przesłuchany i nie przyznaje się do winy. Złożył wyjaśnienia, które są jednak sprzeczne z wersją ustaloną przez prokuraturę. Są również dowody wskazujące na zatrzymanego mężczyznę. "Podczas przeszukania jego mieszkania i jego samochodu ujawniliśmy dwa telefony komórkowe i były to te same telefony, z których dzwoniono do ofiar w celu umówienia spotkania" - mówi prokurator.

Na razie nie ma pewności co do motywu, którym kierował się zabójca. Nie były to raczej napady o charakterze rabunkowym ponieważ w jednym z przypadków nic nie zginęło, a w drugim tylko przedmiot o niewielkiej wartości. Prokuratura ocenia, że w tej sprawie będzie konieczność powołania biegłych psychiatrów celem oceny stanu zdrowia psychicznego podejrzanego.